Słynny raper skazany za kradzież tony ejakulatu z farmy krów bracia O’neil?
Niedawno w Los Santos, w stanie San Andreas wszczęto postepowanie karne czarnoskórego rapera znanego pod pseudonimem „Klekotek”. Zdaniem wielu ma on za sobą niezliczoną ilość przewinień; począwszy od malutkich wybryków takich jak jedzenie kału i spermy, po czyny zabronione o znacznie większym stopniu szkodliwości społecznej. Cała sytuacja pozostawia wiele niewiadomych, nieznany nam jest całkowity powód zatrzymania, co powoduje mnóstwo domysłów ze strony obywateli Ghetta, jak i innych dzielnic Los Santos. Snute są różne historie; te bardzo i mniej prawdopodobne, przerażające oraz zabawne, szokujące jak i takie, których można byłoby się domyślić znając charakter rapera.

Siódmego sierpnia na snapmaticu pojawiło się zdjęcie roznegliżowanego, skutego przez policje oskarżonego, który był wyprowadzany pod przymusem z własnej nieruchomości. Post ten stał się „viralem”, a gorący temat był na językach mieszkańców przez wiele dni. Wymawiając ostatnio jego imię na ulicach South Los Santos doszły mnie słuchy, że klekotek to degenerata i zboczeniec. Potwierdzałoby to teorie snutą przez większość ludzi, że zaprosił on dziewczynę na randkę, a następnie dokonał na niej aktów seksualnych bez jej zgody, po czym związał ją kablem i ponownie dopuścił się czynów zabronionych. Osobiście moim zdaniem jest to mało prawdopodobne, ze względów preferencji seksualnych rapera.

Nie raz miałam z nim do czynienia i nie od dziś wiadomo, że jest homoseksualistą. Jego szczupłe, ogolone nogi często podążają drogą pełną narkotyków, seksu analnego oraz nasienia innych mężczyzn. Potwierdzić to może każdy, kto choć trochę go zna. Potwierdzają to również informację od współwięźnia grypsującego wraz z Klekotkiem. Niedawno udałam się do więzienia stanowego, gdzie miałam możliwość porozmawiać z jego „kolegą” z którym dzieli cele. Pan Smith w zamian za małe podarunki udzielił mi istotnych informacji.
Klekotek podobno lubi klekotać buzią po męskich genitaliach (wiadomo nie od dziś). Osadzony Diamond wyznał też, że jego współlokator na celi spożywał jego ejakulat w doraźnych ilościach.
Klekotek dławił się moim chujem, dawałem go do pierwszego namaszczenia, byłem ubrany na księdza. Opierdalał mi berło i wziął z połykiem. Klekotek jest nieźle pierdolnięty i co chwile robił kle kle kle.
– mówi w wywiadzie Diamond Smith.

Nie jasne jest do końca więc za co Klekotek siedzi i nie wiem czy kiedykolwiek poznamy prawdę. Może w następnej piosence nawiąże do prawdziwego powodu skazania i rozwieje wszystkie wątpliwości. Miejmy nadzieję, że grypsując rozwinie swoje skrzydła i będzie tworzył jeszcze lepszą muzykę. Cała sytuacja pewnie obrałaby inny tor, gdyby zwykły chłopak z ghetta nie był czarny, a rodzinę byłoby stać na prawnika. Sam Klekotek mówi, że nie miał wystarczającej ilości pieniędzy, żeby się wybronić.
#muremZaKlekotkiem