Czemu czarny?
Witajcie moi drodzy motowariaci,
Od razu na wstępie dodam, że tytuł nie ma być w żadnym stopniu rasistowski. Dziś postanowiłem poruszyć temat kolorów na pojeździe. Nie mówię tutaj o naklejkach, chociaż w tym artykule jeszcze wspomnę.
Obserwując nasze drogi można spotkać sporo ładnie przerobionych samochodów. Pojazdy te są naprawdę zrobione w dobry guście stylistycznym, tylko jest jeden mankament, który nie mogę przetrawić “Czemu czarny?”.
Co prawda nie jest to tylko jednolity kolor czarny, ale też jego cała pokaźna skala szarości. Niektóre samochody powinny być w takim kolorze, ale niektórym sportowym furką nie wypada. One powinny “krzyczeć”, że są drapieżne, nie tylko z wydechu czy rykiem silnika, ale również kolorem. Podam przykład na marce Benefactor (fanboy marki), otóż Schafter V12 to elegancka sportowa limuzyna, która powinna być w kolorach czarny połysk, szary połysk lub czarny mat, to całkowicie nie pasują kolory “krzykliwe”, jak czerwony. Natomiast taki Schalgen GT, który z samego wygląda drapieżnie, raczej widziałbym go w “ostrych” kolorach, ostatecznie czarny przełamany kolorami krzykliwymi w dodatkach.
Oczywiście, to wszystko kwestia gustu oraz to jaką ma wizję na swój samochód, ale zastanówcie się drodzy czytelnicy, czy nie ładniej byłoby gdyby pojazdy były w jakimś kolorze? Nie tak, jak za dawnych lat.
“Możesz wybrać każdy kolor tego samochodu, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny…”
Teraz opiszę trochę moich przekonań i przemyśleń co do koloru czarnego na samochodzie.
Otóż barwa ta na pierwszy rzut oka kojarzy się z osobami w młodym wieku oraz z mafiozami. Nie mam nic do żadnej z tych grup społecznych, ale osoby malujące samochód na czarny mat to osoby, które chcą coś ukryć. Samochód w takim kolorze jest nudny, ale ciężej jest określić model, jeżeli stoi w ciemnej uliczce w nocy, za dnia jest łatwym celem.
Przekonajcie mnie, że czarne pojazdy nie są podejrzane od razu, nawet zanim kierowca spyta “Co tam?”.